Podróż z fotografem ślubnym do Sanoka
Wiele osób sądzi, że najlepsze seriale inspirowane są prawdziwym życiem. W przypadku Natalii i Roberta było odwrotnie, jednak nie tylko z tego względu na długo pozostaną oni w mojej pamięci. Fotografując ślub w Sanoku, odkryłem bowiem, że oczy gości na sali weselnej mogą być zwrócone w stronę kilku młodych par.
Fotografia ślubna w Sanoku w kościele pod wezwaniem Chrystusa Króla
Sanok niczym Nowy York stał się tłem do wielkiej miłości, która tak jak w przypadku Carrie i Pana Biga rozpoczęła się od incydentalnych spotkań aż w końcu doszło do happy endu.
Natalia i Robert zaplanowali ślub i wesele w tradycyjnym stylu. Polskie menu, zabawa przy wiązance popowo-tanecznych hitów i swojski klimat Restauracji u Szelców w Lesku. Na ich drodze do zawarcia związku małżeńskiego pojawił się także oryginalny, amerykański akcent w formie Cadillaca. Dla Młodych najważniejsze jednak było to, bym ujął na zdjęciach to, co najważniejsze – ich miłość i szczęście. Pomyślicie, że każdy fotograf ślubny w Sanoku takie wyzwania uważa za oczywistość, jednak nierzadko samo ukazanie emocji oraz uczuć nie jest łatwe, a co dopiero uchwycenie tych krótkich chwil kiedy są one widoczne dla reszty świata. Wśród wielu dostępnych opcji młodzi zdecydowali się zatem na sandomierskiego artystę, a ja przyjąłem to z ogromną radością.
Najpiękniejszy dzień dla Natalii i Roberta rozpoczął się jak u Fredry – w rolę Raptusiewicza wcieliło się pochmurne niebo. Kiedy jednak przez tę nieprzyjemną aurę przedarły się promienie słońca, postanowiłem wykorzystać naturalny urok Sanoka i przepięknego Cadillaca do zrobienia kilku fotografii ślubnych w plenerze. Po sesji mogliśmy ruszyć na uroczystość sakramentalną w kościele pod wezwaniem Chrystusa Króla. Choć tradycja parafii nie jest długa, to ślubne fotografie w sanockim kościele były niczym starodawne pocztówki. Wszystko to za sprawą drewnianej konstrukcji świątyni, idealnie wpisującej się w klimat uroczystości.
Zabawa w restauracji u Szelców w Lesku
Jako fotograf ślubny w Sanoku czułem się niczym reporter wydarzenia, na które zaproszono największe gwiazdy kultury popularnej. Goście Natalii i Roberta przyciągali jednak mój obiektyw naturalnym urokiem, a nie wymuszonymi pozami. Wszyscy wybrali na wesele piękne kreacje. Nie zabrakło oryginalnych stylizacji, np. przyjaciel nowożeńców zamiast garnituru wybrał spodnie na szelki i koszulę z zawadiacką muchą. Suknie pań stanowiły natomiast wielobarwną, elegancką mozaikę.
Zabawę w Restauracji u Szelców w Lesku rozpoczęli Natalia i Robert. Swoim tańcem zauroczyli gości i niebo, które, będąc pod wrażeniem wirującej sukni Panny Młodej, muskało ją promieniami słońca. Przy takich widokach nie są potrzebne wybitne oko i zmysł artystyczny. Jedynym zadaniem jest zapanowanie nad własnym pragnieniem uchwycenia każdego momentu tego tanecznego pokazu. Kiedy młodzi zakończyli swój układ, zespół Hit Sanok zaprosił na parkiet przyjaciół i rodzinę Państwa Młodych. Grupa dała wyjątkowy popis swoich umiejętności, a ponadto doskonale zabawiała gości. W końcu to prawdziwi specjaliści od wesel. Jako fotograf w Sanoku nie mogłem zatem spokojnie siedzieć z aparatem. Musiałem, a raczej pragnąłem uchwycić każdy moment tej wyjątkowej zabawy.
Kiedy sala wypełniała się rozmowami gości, a nie muzyką, skupiałem się na ukazaniu na fotografiach ślubnych z Sanoka sielskiego klimatu restauracji. Ciepła, stonowana kolorystyka ścian świetnie komponowała się z jasnymi kwiatami, stanowiącymi dekoracje stołów. U Szelców w Lesku były również rustykalne akcenty w formie drewnianych mebli, które wyglądem przypominały dawne kredensy.
Finał wesela Natalii i Roberta był oryginalny. Na drugiej sali również odbywało się przyjęcie, a jak wiadomo miłość nie uznaje podziałów, więc obie pary połączył taniec i muzyka zespołu Hit Sanok. Cóż, początek historii niczym w nowojorskim serialu musi mieć oryginalne zakończenie. Dla mnie jako fotografa ślub w Sanoku był prawdziwą przyjemnością. Zobaczcie sami!
ślub: kościół pw. Chrystusa Króla, Sanok
wesele: Restauracja Szelc, Lesko
zespół: Hit Sanok
kamerzysta: RedSky Studio, Rzeszów
fotograf: Adam Jaskot
oraz rodzina i przyjaciele Pary Młodej