Podziękowania dla rodziców – jak to zrobić najlepiej?

Co jako pierwsze przychodzi Wam do głowy, gdy myślicie o stałym punkcie programu każdego niemalże wesela zwanym „podziękowania dla rodziców”? Przyznajcie się, czy nie aby żelazny przebój „Cudownych rodziców mam”? Ale bez obaw, jeśli niekoniecznie przepadacie za tą piosenką i w ogóle raczej takie „wyciskające łzy” songi nie są w Waszym stylu, nie oznacza, że musicie zrezygnować zupełnie z podziękowania rodzicom. A raczej: nie rezygnujcie z tego, dobrze Wam radzę! Ale zróbcie to po swojemu.

Sam nic do wspomnianej powyżej piosenki nie mam, aczkolwiek zrozumcie, gdy człowiek bywa na kilku weselach w miesiącu (czasem też kilka dni pod rząd), i gdy za każdym razem tradycja wręczenia rodzicom upominków odbywa się przy wtórze tego właśnie refrenu, ten refren prędzej czy później staje się męczący. Moja rada jest więc taka: można znaleźć zupełnie inną piosenkę. Taką którą Wy chcecie zadedykować swoim rodzicom (np. z klasyki W moim magicznym domu) lub taką, którą oni wyjątkowo lubią (np. jakąś piosenkę pokoleniową, może Krzysztofa Krawczyka czy Zbigniewa Wodeckiego?). Możliwości jest wiele.

Podziękowania dla rodziców: prezenty znane i lubiane

I tak jak jest spory wybór utworów muzycznych, które mogą nam posłużyć za tło do podziękowań dla rodziców, tak też mamy nieograniczone niemal możliwości, jeśli idzie o prezenty z tej okazji. I tu znowu pytanie do Was, czy wolicie klasykę i rozwiązania standardowe, uniwersalne, a zarazem sprawdzone, czy też lubicie nieco zaszaleć i zrobić coś niekonwencjonalnego. Każda opcja jest dobra. I nawet jeśli wybierzecie piosenkę „Cudownych rodziców mam”, bo ją po prostu uwielbiacie, lub też uwielbiają ją Wasi rodzice, będzie ok!

Jako fotograf ślubny mam w zanadrzu kilka pomysłów na prezenty w ramach tzw. podziękowania dla rodziców związanych stricte ze zdjęciami, ale o tym za moment. Zacznijmy od prezentów „grzecznych” i sprawdzonych. Z mojej praktyki wynika, że państwo młodzi bardzo często sięgają po kosze z kawą i herbatą, smakołykami czy eleganckim alkoholem. Kosze mogą być też pełne świeżych owoców lub kwiatów, można również zamówić czekoladowe róże albo personalizowane figurki z czekolady. W takiej kategorii prezentów znajdą się też książki i płyty – najfajniej gdyby były związane z zainteresowaniami rodziców lub Waszymi. Generalnie – każdy, nawet najbardziej „oklepany” prezent, przestanie taki być, gdy dodacie do niego jakiś osobisty akcent.

Prezenty dla rodziców: wesele z nutką szaleństwa

A teraz coś dla tych, na których uroczystości próżno szukać tradycji typowo weselnych! Organizujecie wszystko po swojemu, a na myśl o przywitaniu chlebem i solą macie ochotę zrobić w tył zwrot? Z pewnością szukacie też nietuzinkowych prezentów dla rodziców. Ale na początek zacznijmy od tego, czy Wasi rodzice na pewno ucieszą się ze skoku na bungee albo survivalowej wyprawy do lasu? Bo jeśli nie, można wybrać coś mniej ekscentrycznego, choć niekoniecznie typowego.

Dobrym pomysłem jest podarowanie rodzicom vouchera na wyjazd do hotelu (szczytem ekstrawagancji byłoby wysłanie rodziców razem z teściami, ale to opcja tylko dla odważnych), kolacja (tylko we dwoje, we czworo, a może sześcioro – razem z Wami), a także Wasz autorski występ na weselu (teatralny, muzyczny, taneczny?) czy wyjątkowo oficjalne, bo jeszcze na mszy, podziękowanie dla rodziców (ślub to dobry pomysł na podziękowania, gdy na przykład nie organizujecie dużego wesela, a chcielibyście uhonorować rodziców przed wszystkimi gośćmi).

Podziękowanie dla rodziców: prezenty ze zdjęciami w tle

A teraz najważniejsze: moim skromnym zdaniem najbardziej trafione, bo zostaną z rodzicami na zawsze, są prezenty ze zdjęć. Mamy tu naprawdę szeroki wybór! W tekście o sesji narzeczeńskiej pisałem już, że jednym z argumentów przemawiających za taką właśnie sesją jest opcja wykorzystania zdjęć z sesji w ramach prezentu dla rodziców. Można przygotować cały album w eleganckiej oprawie ze zdjęciami z sesji. Można podarować rodzicom powiększone zdjęcie w pięknej ramie. Można także samodzielnie wykonać album ze zdjęciami z całego Waszego życia aż do momentu, gdy spotkaliście swoją drugą połówkę (na co dowodem jest oczywiście kilka wybranych zdjęć narzeczeńskich).

Szalonym pomysłem, ale jak najbardziej realnym, jest podarowanie rodzicom… sesji zdjęciowej! Ale tu ostrożnie, bo trzeba być pewnym, że trafi się z pomysłem. Zawsze możecie mamie podarować sesję, a tacie… przejażdżkę ferrari, bo i o takich prezentach już słyszałem. Opcji ze zdjęciami jest naprawdę wiele. Jeśli to Wy macie jakiś pomysł, chętnie posłucham i – o ile nie będzie to wymagało ode mnie przebywania w dwóch miejscach równocześnie – na pewno uda nam się dojść do porozumienia.

Na koniec parę słów o innej opcji. Może nie chcecie wielkiej fety z fanfarami i wspólnego tańca z rodzicami na środku parkietu? Są rodzice, którzy wolą pozostać w cieniu i bardzo nie lubią, gdy oczy wszystkich zwracają się ku nim. Nie zawsze też sytuacja pozwala nam na wielkie świętowanie – kiedy na przykład jedno z naszych rodziców jest wdowcem albo z jakiegoś powodu któreś z rodziców nie może być obecne na naszym weselu. Co wtedy? Czy całkiem rezygnować z podziękowań? Oczywiście – nie (chyba że naprawdę nie chcecie tego robić).

Można podziękować rodzicom i wręczyć im prezent przy okazji błogosławieństwa. Można też po prostu powiadomić rodziców dużo wcześniej o tym, że planujecie zaprosić ich do restauracji i zarezerwowaliście stolik dzień po weselu. Wszystko, co wymyślicie, będzie ok. Serio. Nieraz mam wrażenie, że tak bardzo trzymamy się utartych schematów, bo myślimy, że po prostu inaczej się nie da. Czasem, owszem, warto sięgnąć do  weselnych tradycji i oprzeć się na czyichś doświadczeniach, a czasem warto też spróbować pójść własną ścieżką. I tak, i tak będzie dobrze.