Dziś udało mi się dotrzeć w magiczne okolice Sandomierza, tym razem dokumentując uroczystość zaślubin wspaniałych Agnieszki i Mateusza. Fotografia ślubna dla pozytywnych i kontaktowych par to była czysta przyjemność!
Przygotowania do ceremonii
Tymczasem w domach Państwa Młodych gwarno jak w ulu! Hurtowo dmuchają się baloniki, ostatnie pociągnięcia szminki i lakieru do włosów. Piękna koronkowa suknia zostaje zdjęta z dumnego poroża, Młodzi dostają błogosławieństwo od rodziców i oto wsiadamy do podstawionego już przystrojonego samochodu. Ruszamy do kościoła!
Ślub w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Mściowie
W tej pięknej parafii miałem okazję pracować już drugi raz. Kameralne, ciepłe wnętrze kościoła w Mściowie pozwala poczuć się jak w domu rodzinnym, a nastrój radości i oczekiwania na sakramentalne ?Tak!? udzielił się absolutnie wszystkim. Ja nie byłem żadnym wyjątkiem! Uwielbiam fotografować śluby tak przepełnione miłością i wzajemną serdecznością. To niezwykła siła, pozwalająca wstawać rano i zupełnie nie czuć, jakby szło się do jakiejkolwiek pracy. Dla takich właśnie emocji dojadę dla Was nie tylko na wesele w Sandomierzu, ale i na drugi koniec Polski!
Dwór Dwikozy – wesele w okolicach Sandomierza
Wesele miało miejsce nieopodal Sandomierza. Dwór Dwikozy to wspaniały kompleks pałacowy z ogrodem, placem zabaw, wspaniałą przestronną salą bankietową, a nawet w pełni sprawną armatą! Huk wystrzału na cześć Młodej Pary do tej pory dźwięczy mi w uszach i z pewną nostalgią przeglądam zdjęcia, na których udało się uchwycić resztki unoszącego się w powietrzu dymu. Jeśli marzy się Wam królewskie wesele w Sandomierzu, to tylko w Dworze Dwikozy!
Po wspólnym zdjęciu wszystkich gości i poczęstunku przyszedł czas na pierwszy taniec Młodych. Ach, co to był za taniec! Nic nie jest w stanie oddać emocji, gdy Agnieszka i Mateusz wspólnie sunęli po parkiecie. Tę subtelność, życzliwość i radość w oczach nowożeńców zamknąłem w fotografiach. Całość uświetnił zespół No Names z Warszawy, który zadbał także o oprawę muzyczną reszty wieczoru. Potem przyszedł czas na weselną zabawę. Dzięki dostępnemu w Dworze Dwikozy placowi zabaw najmłodsi mogli swobodnie pobrykać, a starsi potańczyć na przepięknej sali balowej. Tej nocy nie zabrakło ani łez wzruszenia i ani też tych uronionych ze śmiechu. Nic tak nie łączy łudzi jak miłość, taniec i przepyszne jedzenie.
Jedno jest pewne, na tym pięknym weselu w Sandomierzu zabawa była przednia! Wspaniale było oglądać zakochanych w sobie Agnieszkę i Mateusza w bajecznej scenerii Dworu Dwikozy i móc dokumentować dla nich ten najważniejszy, jedyny taki dzień. Pozostaje mi tylko życzyć, aby dni jemu podobnych nigdy nie zabrakło, a niezwykłe wesele w Sandomierzu pozostało w ich pamięci na zawsze. Szczęścia i radości!